Menu Motto
Korzystając z weekendu bez dzieciaków wybraliśmy się do @menumotto , co odkładaliśmy już od dawien dawna. Fakt faktem poszliśmy z myślą,że szefową kuchni jest wciąż @beatasniechowska (Chlubny masterchef z rodzinnego Wrocławia), ale gdy dowiedzieliśmy się, że niestety już nie, nie pozostaliśmy zawiedzeni.
Restauracyjka jest położona w lokalizacji nieco odleglejszej od rynku i jest to jedno z tych miejsc, do któregoś jedziesz zjesc i samo wyjście tam stanowi cel sam w sobie. Wnętrza eleganckie, ale nie bez przesady. Można isc w jeansach 😉
Obsługa przeeemila! Trafiła nam się cudowna kelnerka. Naprawdę! Chapois bas! Rozmowna( ale nienachalna!), miła i uważna na nasze potrzeby.
I tak, gdy weszło czekadełko: puree z pora i topinamburu(nie było bezsmakową papką ale serio czułam wsyztskie warzywa) to wiedziałam, że wyjście do menu motto to będzie strzał w 10! Następnie żurek u męża ( zimowe smaki, coz mogę rzec😁), a u mnie krem z jarmużu z czosnkiem oraz puree migdałowym i orzechami. I muszę powiedziec, że dawno nie jadlam czegoś tak dobrego! Ogolnie jarmuz to jest moje najmniej ulubione warzywo. Twarde to takie to i noo... nie lubię. Ale, że jestem małym ryzykantem to spróbowałam! Zupa była przepyszna! Idealnie kremowa, a orzechowe dodatki oraz pieczony czosnek sprawił ze mogłabym zjesc cały gar 🤪 Żur zaś podany był w wersji bardziej kremoweij bez pływającego wszędzie majeranku i podobnie tez był prześwietny! Aromatyczny i nie za ciężki. Następnie u mnie pierogi z kapustą i grzybami a u mojej połówki risotto z truflami grzybami i dynia. I znowu się nie zawiedliśmy! Wszystkie dodatki do dań idealnie się komponują i wszystkie zachowują swoje oryginalne smaki! Przy dużej ilości dodatków naprawdę ciężko o taką kompozycje smaków, a tutaj byłam zaskoczona gamą różnych doznań.
Zamówiłam do kolacji również zimową herbatkę z lawendowo mandarynkowym syropem i tez była przepyszna. Kurczę ta recenzja się robi nudna... bo wszystko takie dobre 🤣. Zanim dostaliśmy deser, nasza cudna kelnerka „zawinęła 😉” nam z kuchni dwa pre-deserki - mini budyń z mleczkiem kokosowym i wydaje mi, że z bezą. Super gryz słodkości- idealny dla mniejszych łasuchów, którzy chcą coś słodkiego po obiedzie, ale nie za dużo. Taki miły gest z jej strony, który tylko utwierdził mnie w przekonaniu ze wrócimy tam na pewno! (Tak, można mnie kupic 😁).
Na deser wzięłam wyhaczoną na insta wegańską bajaderkę z pigwą i kurczę... jeszcze z jednym owocem, którego nie pamiętam 🤔 Prezentacja na 5 z plusem! I jeżeli lubicie schłodzone owoce to będziecie w siódmym niebie! Ogólnie bardzo dobry, ale nie do końca puree owocowe to mój smak. Mus czekoladowy za to- no jadłabym i jadła. 😋 do tego to opcja wegańska! Więc dla poszkodowanych nietolerancją laktozy przez życie jak ja, ideollo! .
A więc ocena: ⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️ 5/5.
Jeżeli jeszcze raz macie wątpliwości, gdzie we Wrocławiu zjeść to koniecznie @menumotto. My zacieramy ręce żeby wybrać się tam po raz kolejny! Tym razem zabierzemy dzieciaki bo menu dziecięce tez jest! I mąż już zapowiedział, że szykuje się na wypasionego steka, które tak zajebiaszczo wyglądały na nas z chłodni 🤤.